Siano podstawą żywienia koni część 1

Konie ewoluowały przez miliony lat, początkowo były zwierzętami dzikimi, pasły się na łąkach i często pobierały pożywienie. Ich przewody pokarmowe przystosowały się do trawienia i wykorzystywania pokarmów zawierających duże ilości włókna roślinnego. Niestety wraz z udomowieniem koni zmieniła się ich dieta, sposób zarządzania i wzrost wydajności. Obecnie normą jest, że konie są karmione dietami o wysokim poziomie zbóż o wysokiej zawartości skrobi. Niestety jak już wiadomo, zbyt duże ilości skrobi w diecie zaowocowały wielki początek ery wrzodów i innych zaburzeń żołądkowo-jelitowych.

Konie klasyfikowane są jako zwierzęta nieprzeżuwające roślinożerne lub często mówi się, że są zwierzętami fermentującymi w jelicie tylnym. Są przystosowane do spożywania pokarmów roślinnych. Przewód pokarmowy konia jest układem niesamowicie ważnym, składa się z jamy ustnej, przełyku, żołądka, jelita cienkiego i wysoko rozwiniętego jelita grubego złożonego z kątnicy, dużej okrężnicy, małej okrężnicy i odbytnicy. Jelito grube mieści około 80-90 litrów płynu i zasiedlane jest przez miliardy bakterii i pierwotniaków. Są nazywane mikrobiotą jelitową, jej skład zmienia się w zależności od przyjmowanych pokarmów, zdrowia, kondycji zwierzęcia. Zadaniem mikrobiomu jest rozkładanie włókna roślinnego, w wyniku fermentacji mikrobiologicznej powstają produkty uboczne, które dostarczają koniom źródła mikroelementów i energii. Wydawać by się mogło, że konie posiadają długi przewód pokarmowy o dużej pojemności, co byłoby logiczne przy takich rozmiarach. Niestety, nic bardziej mylnego. Dlatego żelazną zasadą jest karmienie koni w równych odstępach czasu kilka razy dziennie, małymi porcjami. Bo właśnie anatomia i fizjologia konia wymaga takiego sposobu żywienia, o czym świadczy mała pojemność (12-20litrów) żołądka. Niestety mimo ciągłej edukacji jeźdźców i obsługi stajni często się zdarza ignorowanie tych zaleceń. Wówczas posiłek przekracza możliwości trawienne na poziomie żołądka i jelita cienkiego. Co skutkuje szybką fermentacją węglowodanów zbożowych przez mikrobiotę. Takie procesy często są przyczyną nagłych stanów bólowych i problemów trawiennych.

Odpowiedni plan żywieniowy dla konia powinien dbać przede wszystkim o zawartość włókna i jego rodzaj. Konie pozbawione dostępu do trawiastych pastwisk, lub te, które z innych przyczyn nie mogą z nich korzystać, szczególnie powinny mieć zbilansowaną dawkę żywieniową o wysokiej zawartości włókna. Brak jego zawartości powoduje nie tylko problemy zdrowotne, ale również wpływa negatywnie na psychikę i stan fizyczny. Zwierzę pozbawione dostępu do pasz objętościowych jest zestresowane i głodne. Natomiast pozbawione masy pokarmowej jelita są bardziej narażone na skręcanie, co może prowadzić do kolek. Na poziomie żołądka kwas solny wciąż się produkuje i zaczyna podrażniać śluzówkę, przez co naraża ją na powstanie nadżerek i wrzodów. Wrzody żołądka są bardzo często diagnozowane wśród koni sportowych i wyścigowych. Najczęściej dochodzi do nich w górnej części żołądka, którą buduje nabłonek płaski niezrogowaciały. W wyniki obmywania tkanki kwasem solnym dochodzi do mikrouszkodzeń, które z czasem się rozwijają, powodując wrzody. Jedynym sposobem na ochronę nabłonka przed działaniem kwasu żołądkowego jest ślina, która ma właściwości neutralizujące środowisko kwasowe. Natura jest tak sprytna, że zróżnicowała pasze objętościowe i treściwe pod względem ilości wydzielanej śliny przy spożywaniu posiłku przez konia. Okazuje się, że koń jedzący siano wytwarza, więcej śliny niż jedząc słomę, czy pasze treściwe. Badacze postawili zrobić eksperyment i zmierzyli ilość produkowanej śliny w u koni, które jadły siano i wychodziły na pastwisko i drugiej grupy, która dostawała pasze zbożowe. Wykazano, że konie z pierwszej grupy wytwarzały dwa razy więcej śliny w porównaniu do drugiej grupy. Inny eksperyment dokonano na grupie koni, która otrzymywała siano z tymotki i miała do niego dostęp przez całą dobę, zaobserwowano, że pH żołądka było niższe. W przypadku koni żywionych paszą treściwą i lucerną zwiększa pH płynu żołądkowego, zmniejsza liczbę i nasilenie owrzodzeń.


Katarzyna Maciejewska

Do grona naszych Ambasadorów dołączyła kolejna zawodniczka skoków przez przeszkody Katarzyna Maciejewska.

Jej przygoda z końmi zaczęła się w wieku 11 lat, a już jako 12-latka startowała w pierwszych zawodach. Najważniejszą rolę w jeździeckiej karierze Kasi odegrał koń Kamelot, z którym od najniższych przeszkód wspólnie doszli do konkursów Dużej Rundy.

Najważniejsze wyniki:

1 miejsce Halowych Mistrzostw Polski w kat. Ladies 2022 rok
3 miejsce HMP w kat. Ladies 2021 rok
3 miejsce Middle Tour CSI 2* Sopot 2022 rok
5 miejsce w Polskiej Lidze Jeździeckiej w Rundzie Srebrnej 2021 rok
1 miejsce MWiM w kat Seniorów 2020 rok
3 miejsce CSI1* Silver Tour Ciekocinko 2016 rok
2 miejsce CSI 3* Cavaliada Torwar Small Round 2016
3 miejsce CSI2* Cavaliada Lublin Small Round 2016
3 miejsce Grand Prix CSI1* Balitca Tour
Wiele czołowych miejsc na zawodach ogólnopolskich na poziomie średniej I małej rundy.
Chcesz poznać Katarzynę Maciejewską? Masz okazję! Kasia zgodziła się odpowiedzieć dla nas na parę pytań.

Yarrowia Equinox: Kiedy zaczęłaś przygodę z jeździectwem?

Kasia: Moja przygoda z jeździectwem zaczęła się dosyć nie pozornie, gdy byłam na wyjeździe wakacyjnym z rodzinami, mając 11 lat. W ośrodku wypoczynkowym, w którym mieszkaliśmy, przyjechały osoby na obóz jeździecki z Legi Kozielskiej i można było skorzystać z nauki jazdy konnej. Mama zapisała mnie na naukę jazdy na lonże, aby urozmaicić mi pobyt. Wtedy moim zamiłowaniem był wtedy taniec, to tam brałam udział w zawodach i to była moja miłość. Dzięki poczuciu rytmu z łatwością wpasowywałam się w kłus i miałam dobrą równowagę. Koniki były fajne, ale na tamtym etapie nie wygrywały jeszcze z tańcami. Później po wakacjach bardziej z inicjatywy mojej Mamy jeździłam dalej uczyć się jazdy konnej w weekendy.

Yarrowia Equinox: Ile miałaś lat, jak zaczęłaś brać udział w zawodach?

Kasia: Mniej więcej po roku od rozpoczęcia nauki jazdy konnej zaczęły się pierwsze odznaki i starty w zawodach miałam wtedy 12 lat.

Yarrowia Equinox: Skąd czerpiesz siły, żeby ciągle iść do przodu?

Kasia: Mój charakter nie pozwala mi przestać. Jestem bardzo uparta i zawzięta, przy czym bardzo ambitna. Kocham to co robię i lubię czuć, że robię to dobrze. Myślę, ze tylko przy ciągłym treningu i pracy nad sobą jest to możliwe. Oczywiście są słabsze momenty, ale przede wszystkim liczy się pasja i miłość do koni,  to zawsze pomaga. W moją pracę z końmi wkładam całe serducho.

Yarrowia Equinox:Jakie są Twoje plany startowe na najbliższy czas?

Kasia: Najbliższy plan to Zawody Ogólnopolskie w Warce.

Yarrowia Equinox: Czy możesz nam opowiedzieć o swoich koniach podstawowych?

Kasia: Moja stawka koni aktualnie się troszkę zmniejszyła, do startów posiadam teraz 7-letnia klacz Inieste P, z która pracuje od czterolatka, aktualnie startujemy z powodzeniem w konkursach Średniej Rundy. Przez ostatnie sezony mogłam również zdobywać znaczące sukcesu na klaczy Flourin du rouet, po udanych startach w Dąbrówce właścicielka zadecydowała o przejściu Flourin na emeryturę. Na co dzień więcej mam aktualnie osób do trenowania na ich koniach oraz młode konie, które dopiero będą wchodzić w świat zawodów. Liczę jednak na to, że szybko wzbogacę się o jakieś fajne koniki do startów.

Yarrowia Equinox :Jaki koń odegrał w Twojej karierze najważniejszą rolę?

Kasia: Najważniejsza role niewątpliwie odegrał mój własny koń Kamelot, z którym od najniższych przeszkód doszliśmy wspólnie ucząc się do konkursów Duzej Rundy. Miał olbrzymie serce do skoków, był też szybki i zwrotny. Miałam na nim  dużo osiągnięć na szczeblu ogólnopolskim i międzynarodowym. Drugim koniem, który odegrał bardzo duża role w moim powrocie już teraz na wyższe parkury po przerwie macierzyńskiej była klacz Flourin du rouet razem udało nam się stanąć w przeciągu pół roku na pudle Halowych Mistrzostw Polski za pierwszym razem kończąc na 3 miejscu a później wygrywając kategorie Ladies. Miałyśmy też udany start na Cavaliadzie w Sopocie oraz wiele czołowych miejsc  na szczeblu ogólnopolskim.

Yarrowia Equinox: Czy suplementacja koni jest ważna?

Kasia: Myślę, ze jak najbardziej warto wspomagać naszych sportowców. Nasz sezon trwa praktycznie cały rok, częste wyjazdy, obciążenia związane z treningiem. Na pewno warto wzbogacać dietę koni o potrzebne dodatki odpowiednio dobrane pod naszego wierzchowca.

Yarrowia Equinox: Kto jest Twoim ulubionym zawodnikiem i wzorem?

Kasia: Nie mam takiej jednej osoby, lubię obserwować o wiele bardziej doświadczonych zawodników ich prace z końmi, ich przejazdy dzięki temu mogę mieć jakieś większe spostrzeżenie dotyczące mojej jazdy.

Yarrowia Equinox:Jakie jest Twoje motto w jeździectwie?

Kasia: Może nie tyle jeździeckie ile życiowe:

„Bądź wierny swojej pasji, bo ona nigdy Ciebie nie zawiedzie, tak jak mogą zrobić to ludzie"

 

Yarrowia Equinox: Jakie cechy powinien mieć dobry zawodnik?

Kasia: Ambicja, wytrwałość, pokora!

Yarrowia Equinox: Jakie rady dałabyś młodym jeźdźcom?

Kasia: Najtrudniejsze w byciu młodym, a nawet nie chodzi tu o wiek, a o bycie niedoświadczonym jest znalezienie osób, którym powinno się ufać w tym jeździeckim świecie- zarówno jeśli chodzi o naukę jazdy konnej jak później znajdowanie konia i tym podobne. Często osoby, które mogłyby coś osiągać, niestety trafiają w złe ręce i szybko się zrażają.

Warto jest solidnie pracować i robić swoje. Być wiernym swojej pasji, w której nie zawsze się zwycięża, ale każdą porażkę zamieniać w lekcje i wyciągać z niej wnioski. Mnie porażki dają ogromnego kopa do pracy.

Yarrowia Equinox: Zdradzisz nam swoje jeździeckie marzenie?

Kasia: Moim marzeniem jest posiadanie konia czy to w treningu, czy swojego, na którym mogłabym podbijać najwyższe parkury.